Rokerka na Facebooku

czwartek, 5 maja 2016

Brutalny przegląd, czyli czego posłuchamy na Brutal Assault 2016, cz. I

Ponieważ 3/4 tegorocznego line-upu na Brutal Assault już ujawnione, postanowiłam przedstawić w paru postach, te najciekawsze zespoły które już na początku sierpnia usłyszymy w czeskim Josefovie.

1. Satyricon
Norweski black metal w czystej postaci, obecny na scenie muzycznej od 1990 roku. Na początku wykonywali death, jednak po roku działalności i po dołączeniu do składu aktualnego lidera i wokalisty Sigurda "Satyra" Wongravena, zespół zaczął grać muzykę z której słynie Norwegia. W obecnym składzie istnieje również niesamowity perkusista Kjetil-Vidar "Frost" Haraldstad, a podczas koncertów zespół występuje z udziałem muzyków studyjnych. Niestety na początku października Satyr na swoim Instagramie ujawnił, że zdiagnozowano u niego nowotwór mózgu. Prawdopodobnie nie jest złośliwy, ale jego usunięcie będzie bardzo trudne. Szczerze mówiąc od tego czasu cała sprawa przycichła i nie mogłam znaleźć żadnych innych informacji na ten temat. Życzę zdrowia, mam nadzieję że będzie lepiej i czekam na sierpniowy koncert. Kiedy usłyszałam że Satyricon zagra na Brutalu, utwierdziło mnie to w postanowieniu, że wybieram się tam w tym roku. Pisałam już wcześniej, że jest to jedna z moich ulubionych black metalowych formacji i nie możliwym jest żebym przegapiła ich występ tak blisko naszej granicy.

2. Mgła
Mgła jest polskim zespołem grającym black metal. Powstali z inicjatywy Mikołaja "M." Żentary w 2000 roku. Wokół całego zespołu roztacza się lekka nuta tajemniczości. Występują z zakrytymi twarzami, a tożsamości wszystkich muzyków nie są do końca poznane. W naszych mediach goszczą niezbyt często, to samo tyczy się koncertów w rodzinnym kraju. W Polsce to się nie chce zagrać, ale za granicą to już tak? ;) A tak na serio jeśli moje uszy doświadczą "Grozy I", "Presence III", czy też właściwie jakiegokolwiek utworu z "Exercises of Futility", to oznaczać będzie, że marzenia się spełniają.

3. Venom Inc.
Dawni członkowie Venom - gitarzysta Jeff "Mantas" Dunn, perkusista Anthony "Abaddon" Bray oraz basista i wokalista Tony "Demolition Man" Dolan - ponownie połączyli siły w projekcie pod szyldem Venom Inc. Venom gra od końca lat 70., to oni byli inspiracją dla niezliczonej liczby zespołów. Pokaźna dyskografia i wiele sukcesów są dowodem na to, że jest to jeden z bardziej wpływowych metalowych zespołów naszych czasów. Inc., czy nie Inc, jak dla mnie to nadal ten stary dobry Venom, który tak kochamy za Black Metal.

4. Taake
Kolejny norweski black metal, którego nazwa w języku norweskim, co ciekawe, oznacza "mgłę". Miał to być nawiązanie do mgły spowijającej szczyty siedmiu gór, otaczających ich rodzinne miasto -Bergen. W swoich tekstach często nawiązują do norweskiej kultury, przyrody, ale również mroku, cierpienia, bólu. Co tu dużo mówić - szatan, zima, śmierć i to wszystko w środku lata. Czuję że oprócz muzycznego show, wizualnie też będzie co podziwiać podczas występu Norwegów. Na zdjęciu Hoest - jedyny stały muzyk zespołu, odpowiedzialny za całą twórczość Taake.

5. Destruction
Jeden z bardziej wpływowych niemieckich zespołów thrash metalowych, odnoszący w latach 80. XX wieku duże sukcesy. Po odejściu w 1989 r. Shmiera zespół zmienił styl grania, co nie spotkała się z pozytywnym odbiorem wśród fanów i krytyków muzycznych. Panowie zrozumieli że nie tędy droga i pod koniec minionego wieku, wraz z nowym perkusistą, wrócili do stylistyki thrashmetalowej. Destruction to jeden z pierwszych thrash metalowych zespołów jakie poznałam. Płyty "D.E.V.O.L.U.T.I.O.N.", czy "The Antichrist" nadal sprawiają że wręcz chce mi się żyć (tak wiem, to dziwne, ale one naprawdę brzmią mega energicznie).

6. Exodus
Przerwy w graniu, wiele zmian muzyków, ale jednak pokaźna dyskografia i fani na całym świecie, są dowodem, że Exodus to zespół, który nie pozwoli o sobie zapomnieć. "Fabulous Disaster", "Impact Is Imminent" są płytami, które się nie nudzą. Zespół gra od 1980 roku, a więc tak jak powyżej w przypadku Destruction, jest to thrash metal obowiązkowy do usłyszenia i zobaczenia.

7. Moonspell
Niesamowicie charyzmatyczny Fernando "Langsuyar" Ribeiro wraz z zespołem zawitaja w sierpniu do Josefova. Portugalczycy grający muzykę z pogranicza gohtic i black metalu, odnieśli sukces takimi płytami jak "Memorial", czy "The Antidote", a wydana w poprzedim roku "Extinct" nadaje niesamowita atmosferę. To jeden z tych zespołów który, dla mnie gra muzykę po prostu "przyjemną". Jestem fanką i starych i nowej płyty. Jest to jeden z niewielu zespołów, które większość moich "niemetalowych" znajomych toleruje, a w niektórych przypadkach wręcz polubiła.

8. Behemoth
Tej formacji zapewne nie muszę przedstawiać. Patriotycznie, kolejny dobry zespół z kraju cebulą pachnącym. Brzmienie Behemotha zawsze mnie zachwycało pod względem złożoności ich muzyki, i marzę by usłyszeć solówkę z "Messe Noire" na żywo. Co ciekawe Nergal i kumple grają w Polsce w czerwcu podczas Rock Hard Ride Free, wraz z Candlemass i Saxon, a w październiku ruszają w trasę po rodzinnym kraju. Supportować ich będzie niesamowita Batushka. Poznań odwiedzą 10 października. Ich stroje sceniczne są zaprojektowane i wykonana przez niesamowicie utalentowaną Sharon Ehman, znana zapewne bardziej jako Toxic Vision.

9. Mastodon
Amerykanie wykonujący metal progresywny. Niesamowie okladki płyt, naleciałości psychodelii w utworach, a teledyski hmm... bardzo oryginalne. Czekałam, czekałam i się doczekałam... chyba. Rok temu nie udało im się dotrzeć na Brutal Assault, w tym roku przedstawieni są jako jeden z headlinerów. Oby na to zasłużyli, więc Troy pamiętaj  - mniej "Once more Round the Sun", a więcej "Leviathan" i "Crack The Skye".

10. Darkened Nocturn Slaughtercult
Dwa razy sprawdzałam w sieci, czy dobrze spisałam nazwę :). Polsko-niemiecki zespół black metalowy postały w 1997 roku. Naprawdę profesjonalny band, co ciekawe, z kobietą na czele. A co tam, może zabrzmię feministycznie, ale tu wokalistka pokazuje, że kobieta naprawdę Potrafi i to przez duże "P". Świetna muzyka i ciężki grohl Onielar, to coś na co obowiązkowo muszę się wybrać pod scenę w Josefovie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz